Choroby

Choroby gorących pocałunków

1121898_couple_kissingCałowanie jest uważane za jeden z najprzyjemniejszych sposobów na wyrażenie uczuć, i z resztą nie tylko. Poprawia humor, rozpala namiętność, spala kalorie, redukuje stres. I przenosi kilka chorób, niestety.

Witaj opryszczko

Wystarczy jeden niewinny pocałunek, by zarazić się opryszczką. Wirus ten, wirus HSV1, jest wysoce zakaźny, a co gorsze, gdy raz się nim zarazimy, pozostanie z nami na zawsze. Tkwi w stanie uśpienia w naszym organizmie, a wychodzi na światło dzienne, gdy organizm nie jest w najlepszej formie. Uaktywniają go: przeziębienia i choroby, gorączka, stres, a także przegrzanie lub wychłodzenie organizmu. Nawet długie opalanie może poskutkować nawrotem opryszczki wargowej. Opryszczka przypomina czerwone, trudno gojące się ranki i pęcherzyki wokół ust i mało kto zaryzykuje pocałunek, gdy partner ma widoczne objawy opryszczki. Co gorsza, zarazić się można także, gdy pęcherzyki nie są jeszcze widoczne, choć pojawiły się już odczuwalne objawy. Do nich należy swędzenie, mrowienie w okolicach ust. Jeśli sami cierpimy na opryszczkę, są to sygnały, by powiedzieć partnerowi o pocałunkowej kwarantannie. Wirus jest wysoce zakaźny i przenosi się nie tylko na wargi. Do zakażenia miejsc intymnych może dojść podczas seksu oralnego. Opryszczka narządów płciowych także jest dolegliwością dożywotnią. Objawia się w taki sam sposób jak opryszczka wargowa, ustępuje samoistnie i powraca przy osłabieniu.

Poprzez całowanie możemy się zarazić innymi chorobami, głównie tymi, które przenoszą się poprzez ślinę i drogą kropelkową. Nie bez podstawy, powinniśmy unikać bliskiego kontaktu z osobami przeziębionymi i chorymi na anginę. Prawdopodobieństwo, że sami nie zachorujemy po pocałunku jest nikłe.

Wirus Epsteina-Barr

Inną poważną chorobą pocałunkową jest mononukleoza, przenoszona przez kontakt ze śliną oraz wydzieliną z nosa chorej osoby. Do zakażenia może dojść także podczas używania osobistych przedmiotów chorej osoby (picie z tej samej szklanki). Objawy mononukleozy nie pojawiają się, a do tego, często traktowane są jako inna choroba. Symptomy choroby pojawią się co najmniej po upływie miesiąca od momentu zakażenia i występują jako kompilacja dreszczy z wysoką gorączką, bólu głowy, powiększenia węzłów chłonnych. Objawy te od razu na myśl przywodzą choroby zatok, grypę lub anginę. Często bywa także mylona przez lekarzy. Objawy mononukleozy potrafią utrzymać się przed dwa tygodnie, a do pełnego wyzdrowienia trzeba czekać nawet do trzech miesięcy. W przypadku zakażonych o słabej odporności, może dojść do powikłań, do których należą zapalenie opon mózgowych oraz pęknięcie śledziony. Na szczęście są to rzadkie przypadku. Jak to z wirusami bywa, choroba ustępuje sama, nie pogania się jej lekami. W żadnym przypadku nie należy brać antybiotyków. Co najwyżej leki przeciw objawowe, obniżające gorączkę itd.