Choroby

Stwardnienie rozsiane jako walka z samym sobą

stwardnienieStwardnienie rozsiane to choroba, która została opisana już w XIX wieku (1868) przez francuskiego neurologaJean-Martina Charcota. Podczas przebiegu wielofazowego dochodzi do przewlekłego uszkodzenia otoczki mielinowej komórek nerwowych, komórek gleju oraz mikrogleju (komórek odpornościowych mózgu). Co ciekawe dotyczy głównie kobiet, a pierwsze jej objawy ujawniają się już po 20-25 roku życia, z największym odsetkiem występowań powyżej 40 roku życia. Im później dochodzi do diagnozy, tym gorzej dla samego pacjenta.

  • Przebieg choroby

Mielina jest otoczką tłuszczową komórek nerwowych oraz innych komórek, wchodzących w skład centralnego układu nerwowego. Uszkodzenia w strukturze mieliny doprowadza do wielu zaburzeń na szlaku informacyjnym przekazywanym przez komórki układu nerwowego, tym samym doprowadzając do licznych degeneracji. Najczęstszą przyczyną wydaje się być autoimmunoagresja czyli produkcja przez organizm chorego przeciwciał, które zaczynają zwalczać zdrowe komponenty organizmu. Jednak także inne czynniki mogą odgrywać znaczą rolę w rozwoju stwardnienia rozsianego. Mowa tutaj o wirusach, niedoborze pewnych witamin w okresie dzieciństwa (głównie witaminy D) lub SSCVI (przewlekła mózgowo-rdzeniowa niewydolność żylna). Głównymi objawami stwardnienia rozsianego są problemy z równowagą, poruszaniem się, ostrym widzeniem, koncentracją, częstym zmęczeniem. Innymi problemami, z którymi borykają się chorzy są kłopoty z połykaniem czyli dysfagia lub problemy z nietrzymaniem moczu. W początkowym fazie choroby bardzo trudno o jego diagnozę. Lekarze diagnozują stwardnienie rozsiane po wystąpieniu dwóch objawów w fazie rzutu oraz wyników z obrazowania. Obrazowanie rezonansem magnetycznym musi być wykonane w pewnym odstępie czasu (np. miesiąc), a następnie wyniki porównuje się oceniając tym sposobem szybkość postępowania zanikowego mieliny. Ta niebezpieczna choroba może dzielić się na dwa podstawowe typy. O typie łagodnym mówimy, kiedy na przełomie 15 lat od pojawienia pierwszych objawów i diagnozy nie dochodzi do znaczącego pogorszenia się kondycji układu nerwowego. Niestety typ złośliwy, czasami nazywany też agresywnym, to bardzo szybko postępujące pogorszenie stanu układu nerwowego, widoczny na obrazach z rezonansu magnetycznego, powodujący przyspieszenie pojawienia się objawów i stopień nich nasilenia. W zaawansowanym stadium choroby pacjent może zostać sparaliżowany i niezbędne wtedy będzie poruszanie się na wózku inwalidzkim.

  • Leczenie

Niestety nie ma metod leczenia, które pozwoliły by na całkowite wyleczenie stwardnienia rozsianego. Jednak istnieją terapie, które pozwalają załagodzić objawy choroby. Wszystko zależy od stadium występowania choroby. Do najczęściej używanych zaliczają się interferony, octan glatirameru, mitoksantron czy też natalizumab. Pierwszy z wyżej wymienionych leków to lek, który hamuje reakcje zapalne poprzez blokowanie produkcji cytokin zapalnych oraz szybkość wędrowania limfocytów. Octan glatirameru jest specyficznym związkiem, który pobudza limfocyty regulatorowe hamujące powstawanie przeciwciał agresywnym skierowanych przeciwko własnym antygenom. Innymi słowy – blokuje proces autoimmunoagresji. Ostatni lek- natalizumab- jest jednym z najnowszych leków, który od niedawna rozbudza nadzieję chorych. Tak samo jak w przypadku octanu glatirameru zapobiega on migracji limfocytów regulatorowych do mózgu i chroni osłonki mielinowe komórek nerwowych, gleju i mikrogleju. Innymi środkami, które mają zastosowanie w terapii leczenia są antydepresanty, które pozwolą choremu walczyć z nieuniknioną chorobą depresyjną lub odpowiednia dieta (niskokaloryczna, bogata w kwasy tłuszczowe z grupy omega3, zielone warzywa, błonnik) mająca na celu złagodzenie pojawiających się uciążliwych dla pacjenta objawów. Najczęściej na stwardnienie rozsiane chorują mieszkańcy krajów skandynawskich, ze względu na ponad pół roczny brak słońca, które odpowiedzialne jest za produkowanie witaminy D. Niezbędna jest także rehabilitacja pod okiem wykwalifikowanej kadry rehabilitantów i fizjoterapeutów.

Dodaj komentarz